czwartek, 24 grudnia 2009

Wesołych :)

no i mamy Wigilię...jestem w pracy...ale nie jest tak źle, w naszym polskim teamie jesteśmy dziś we cztery i każda przyniosła coś dobrego...Monika struclę makową i orzechową swojej tesciowej, Gosia pyszne ciasto marchewkowo-cynamonowe, ja owocki i paluszki z kminkiem mamy Zsolta, jeszcze Bori na pewno coś przyniesie tylko, że ona dziś ma na 10.30 :) wogóle tak mniej osób w biurze, ale przez to bardziej rodzinnie, przyjaźnie :) ja w pracy do 12 tak więc coś czuję, że szybko minie... ale nie myślcie, że nic nie robimy... zaskakujące, ale są telefony, maile, zgłoszenia, tak więc czasem też trzeba popracować :( a tak wogóle to miasto dzis rano było tak opustoszałe...w moim autobusie gdzie prawie zawsze stoję w tłoku dziś jechało 6 osób...a wogóle cała komunikacja kursuje tylko do 14.30 a potem to już autobusy tylko jeżdżą co pół godziny trasami tak jak nocne...dlatego nasza wspaniałomyślna firma wszystkim, którzy kończą po 14.30 załatwia taksówki do domu :) a ja o 12 już będę miała mojego prywatnego szofera :) no dobra, wracam do pracy bo jeszcze dwie-trzy rzeczy muszę zrobić, a potem już tylko życzenia (Monika przyniosła opłatek :) ) i do domu....byleby tylko nie było ślisko....do zobaczenia w Polsce...
Wesołych Świąt!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz