wtorek, 12 stycznia 2010

Z cyklu: węgierskie paradoksy :)

W dniu dzisiejszym cała komunikacja miejska w Budapeszcie BKV strajkuje...od kilku dni wieść niosła, że nic nie będzie jeździć, a nawe kolej węgierska w ramach solidarności zawiesi kilka pociągów wokół miasta...na mieszkańców padł blady strach...w firmach już w piątek zamawiano taksówki, które miałyby podwieźć do pracy pracowników z najodleglejszych zakątków miasta, u nas też robiono listy, kto skąd kogo może podwieźć a komu potrzebna taksówka...jak widać solidarność społeczna w takich sytuacjach sprawdza się najlepiej :) co poniektórzy wzięli wolne lub zapowiedzieli, że w pracy się nie pojawią, na uniwersytetach wszystkie egzaminy zostały odwołane, apelowano o nie wyjeżdżanie autami przez wszystkich mieszkańców na ulice miasta a przedsiębiorstwa taksówkarskie wczoraj od godziny 17 nie przyjmowały zamówień...wszyscy zwarci i gotowi, w napięciu oczekiwali na mający nastąpić 12 stycznia paraliż miasta...
ale nie zapominajmy, że jesteśmy na Węgrzech...już wczoraj koło północy okazało się, że jednak sprywatyzowane podspółki BKV będą obsługiwały niektóre linie...potem doszły słuchy, że być może metro będzie jeździć, co więcej dwa główne tramwaje w mieście 4 i 6 też...no i tak się potoczyło...fakt, zdecydowana większość lini stoi, ale ja nie musiałam dziś korzystać z usług taksówek tylko pojechałam sobie spokojnie 114-tką na plac Móricza (co prawda wstałam po 5 (miałam na 8) a pół godziny stałam na przystanku) a stamtąd tramwajem do miejsca pracy i nie spóźniłam się :) tyle, że dziś chyba po raz pierwszy w życiu zdałam sobie sprawę i zobaczyłam, że w tym mieście mieszka ponad 2 miliony ludzi....tłumy na ulicach, przystankach ogromne, korki na pasach ruchu dla samochodów osobowych ogromne, tłoki w metrze, tramwaju ogromne...
reasumując powiem tyle, w obliczu „zagrożenia” mieszkańcy umieli się zjednoczyć i nawet nie słychać było wśród ściśniętych jak sardynki ludzi obelg i złożeczeń...tej solidarności zabrakło jednak właśnie wśród tych, którzy całe to zamieszanie spowodowali...ot, Węgrzy...
z ostatniej chwili: BKV przedłuża strajk na jutro i do odwołania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz