środa, 14 października 2009

do Wiednia na kawę, plotki i krokiety z barszczem czerwonym :)

Niech tytuł Was nie dziwi :) we wtorek wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Wiednia do Asi Pająk tudzież Poręby w odwiedziny na kawę i ploty. Krokietami domowej roboty i barszczykiem natomiast uraczyła mnie jej teściowa (bynajmniej nie wredna) - nie ma to jak polskie klimaty w Austrii :) Proszę nie zapominać, że nie była to nie wiadomo jaka wyprawa, Wiedeń od Bp znajduje się tylko w odległości 230km więc ze względu na autostradę podróż była krótsza niż z Bp do Gyuli :) Pogoda lepsza niż na Węgrzech choć kawiarenki przegrywają z budapeszteńskimi :) Ale i tak wszystkim polecam takie spontaniczne wypady :) Całusy Asiu!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz