Mówią, do trzech razy sztuka...właśnie w niedzielę rozpoczął się mój trzeci raz na węgierskiej ziemi, tym razem w Budapeszcie.
Wielu już od dawna wspominało, że powinnam pisać bloga, bo tak prościej niż wysylać maile, zdjęcia itp. No zobaczymy, co z tego wyjdzie...nigdy nie miałam w zwyczaju pisać pamiętnika, więc od razu, z góry proszę, wybaczcie mi wszelkie braki, niesystematyczność itd. :) no to chyba tyle tytułem wstępu...ENJOY!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz